Pamiętacie pierwszy bukiet ślubny, jaki wykonałam?
Od tego momentu chodziła mi po głowie pewna modyfikacja pomysłu bukietu ze wstążkami. Bo ten pierwszy to nie było jeszcze do końca to.
Jeśli wstążki - to pięknie wyglądają w ruchu. Jeśli w ruchu - to w tańcu, z obrotami, zawijasami, z życiem, energią, werwą a jednocześnie z wdziękiem i lekkością. Skoro tak - to dalej moje skojarzenie pomknęło ku tańcom ludowym. I zdecydowanym, folkowym, żywym, pięknym kolorom.
Aż wreszcie - udało się!
Teraz "w ruchu" ;) (żebyście lepiej zobaczyli, skąd moje skojarzenia):
Oczywiście, jeśli folklor, to muszą być korale:
Muszę nieskromnie napisać, że podoba mi się.
Pozdrawiam Was,
Rosea
Wspaniały! Skojarzenia ludowe dały świetny efekt! A kolorami przypomina trochę mój sprzed lat :)
OdpowiedzUsuńŚliczny i dopracowany do samego końca:)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńKolorystyka folkowa i wysmakowana,ciut kwiaty miejskie-biję się w pierś ,bo wiem ,jak trudno sielankowo-łakowe rośliny znaleść poza latem i jeszcze coś ciekawego /nie miotłę/wykonać.Tak trzymać.
OdpowiedzUsuńBiję się w piersi, tak, kwiaty niestety miejskie, ale zamierzam się poprawić. Właśnie powinna już niedługo dotrzeć do mnie wielka paka z bulwami i sadzonkami kwiatów do ogrodu, łąki wokół mnie też się "ruszą" wreszcie - więc obiecuję poprawę ;)
Usuń