poniedziałek, 12 maja 2014

Spóźniona jestem ;)

Witajcie!
Hurraaaa!!!! Odzyskałam możliwość zgrywania zdjęć na komputer i mam nadzieję na niczym już niezakłóconą współpracę ze sprzętem fotograficznym ;)
Takie oto zdjęciowe ostatki wielkanocne mi się zaplątały, wspomnień czar czy jak kto woli - pokazać światu trzeba:






A tymczasem walczę z wstrętnym wirusem i żal mi straszliwie, że wyjść na dwór nie mogę. Odkryłam w sobie bowiem nową pasję: zostałam domorosłym ogrodnikiem i usilnie staram się zagospodarować teren wokół domu. Dom wewnątrz też próbuję zagospodarować :) W międzyczasie powoli przygotowuję oprawę pewnego błękitno-niebiesko-granatowego ślubu. I o tym wszystkim będzie już niebawem.
Pozdrawiam!
Rosea

1 komentarz: