Zrobiłam dziś przymiarkę do tej stroikowej inwazji, co ma nastąpić. Trzeba w końcu wypróbować nowy sprzęt i ozdoby, żeby potem nie przytrafiły się niespodzianki... Chociaż i tak na razie srodze zawiodłam się na pewnej firmie kurierskiej, która jakimś cudem nie może dostarczyć paczki z najważniejszymi składnikami do tych stroików. Mam nadzieję, że wreszcie jutro dostanę to, czego potrzebuję, w trybie natychmiastowym.
Nie męczę Was już prozą, czas na zdjęcia. Zielony filc, brązowe szyszki i patyczki, goździki, pomarańczowe bombki, cynamon i miechunka, a do tego delikatnie połyskujący "łańcuch" ze złotego drucika i pomarańczowych patyczków.
Do zobaczenia wkrótce,
Rosea
Moje kolory:D
OdpowiedzUsuń