Właściwie to robię go już od jakiegoś czasu i jeszcze go wykańczam. I jeszcze chwilę będę, bo w międzyczasie pojawia się mnóstwo innych, ważniejszych spraw na już.
A mój prezent, dla siebie samej tym razem, stoi na warsztatowym stole i dojrzewa. Tu go musnę patyną, tam pozłocę, a gdzieniegdzie polakieruję i postarzę. Będzie dokładnie taki, jak powinien być.
Nawet do tła bloga mi pasuje :)
Rosea
Bardzo oryginalny prezent. Fantastycznie komponuje się z tłem blogowym. Ale wracając do prezentu ciekawa jestem efektu końcowego:)) bo rozumiem,że jeszcze prezent będzie "dojrzewał"tak jak pisałaś:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObserwuję Twojego bloga od dość dawna. Cenię ludzi z pasją.Trzeba przyznać, że prezent już teraz robi wrażenie, a efekt końcowy będzie z pewnością imponujący.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję Wam. A skrzynka jeszcze sobie podojrzewa jakiś czas, nie spieszy mi się :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna!!! Co tu więcej gadać, wygląda obłędnie. Spełnienia marzeń życzę.
OdpowiedzUsuńJuż jest piękna :)) zapraszam do siebie po wyróżnienie :) http://wieczorynka28.blogspot.com/2013/03/wyroznienie.html
OdpowiedzUsuń